środa, 4 czerwca 2014

Miłość rośnie wokół nas ... :)












...oj rośnie...
Mowa tu oczywiście o pierwszej ale wyjątkowo stałej miłości przedszkolnej, która to miłość zrodziła się między Tosią a Kubulkiem :) Kubulkiem nie Kubą (jak ciągle poprawia mnie córka).
Zaczynało się niewinnie od poprawiania okularków, przy tym mały skradziony buziak :), a wczoraj wczoraj nastał pierwszy mały konflikt i taki oto dialog mieliśmy:

M: Tosi co się stało ? (Tosia w aucie po wyjściu z przedszkola nic nie mówi, to dziwne)
A: Bo wiesz mamo, troszkę się pokłóciliśmy z Kubulkiem ..
M: Tak się czasami zdarza, ale jeśli chcesz opowiedz mi.
A: No bo wiesz Blanka miała dzisiaj sukienkę i Kubulek się tylko z nią bawił i dał jej buziaka. A mi było smutno. Ale pogłaskał mnie i powiedział, że jutro się pogodzimy..
M: Pewnie tak właśnie będzie, córciu.
A: Tak mamo wiem, ale na wszelki wypadek załóż mi też sukienkę dobrze, muszę być ładniejsza od Blanki ...

No i cóż, nauka życia, walcz o swoje od najmłodszych lat :) Uczy się dziewczyna życia :)

Ahh zapomniała bym dodać, Kuba to jeden z bliźniąt... to mi się córka ustawiła co :)? A jak jest u Was ?